podoba mi się styl marynarski, bo kojarzy mi się z latem, słońcem, morzem i leniuchowaniem w ogólności. ale jeśli się zastanowić to nigdy nie ubrałam się w klasyczne połączenie tak zwanych marynarskich kolorów czyli białego, granatowego i czerwonego. zamiast granatu często był czarny, albo tak jak na ostatnio zamiast czerwonego jest żółty. połączenie żółtego z białym odkryłam podczas poprzednich wakacji i teraz z pewnością będę nadal go nosić bo kojarzy mi się z wiosenną świeżością, kiedy to wszystkie kolory w przyrodzie mają najintensywniejsze barwy. a co do klasyki stylu marynarskiego to muszę kiedyś spróbować. koniecznie!
bluzka- sh
sweterek- NY
spódnica-sh
torebka- sh
buty- deichmann
okulary- po mamie
korale- lolita
bransoletka- prezent
fot. Ania
4 komentarze:
Interesujące.. świetnie wyszło Ci szukanie alternatywy dla tradycyjnego stylu marynarskiego! Domieszka żółtego naprawdę działa!:) I śliczny sweterk :)
Moja droga zestawienie jest fantastyczne. Twoje nogi są stworzone do właśnie tej długości spódnic, nie dłużej i nie krócej lecz w sam raz ;)
A jeśli o styl marynarski chodzi to co roku o tej porze potwierdza się że jest ponad czasowy. Klasyczną bluzkę w paski można znaleźć właściwie w każdym ogólnie dostępnym sklepie z odzieżą. Pozdrawiam i jesteś obserwowana ;)
całość bardzo mi się podoba, ta spódniczka jest świetna :) nadaje stylu i świeżości :D
Świetny look!
zapraszam do mnie ;)
http://alex90fashion.blogspot.com/
Prześlij komentarz