1 lipca 2012

nothing's really happening

jak widać na blogu stagnacja, a to dlatego że dosyć mam kiepskich zdjęć robionych na szybko. a niestety czasu też brak na to, żeby pojechać gdzieś w fajne miejsce i pouśmiechać się choćby do statywu. ale rozkręcam się za to w kwestii własnego rękodzieła. praca poniżej jest wprawdzie prezentem, ale chyba pomyślę o czymś podobnym dla siebie.

a że w ciągu tych kilku miesięcy przybyło trochę nowych rzeczy w mojej szafie to chyba będę musiała zabukować sobie jakiś jeden dzień na hurtowe zdjęcia:).

english: an in the title there is nothing really going on on the blog because i've got enough of those crappy photos doing in like two minutes before i go somewhere. but what is below is something that i made myself recently. this one is a present but i think that i will need to think about doing something similar for myself.







Brak komentarzy: